Witaj, Wolfgang,
Na początku mieliśmy podobne doświadczenia. Dużo próbowaliśmy (WMF 800) i nie byliśmy zbyt entuzjastycznie nastawieni do rzekomo wielkich kaw.
Problem polega na tym, że szukasz informacji w sieci, a następnie zamawiasz rzekome ulubione. Zamówiliśmy bestsellery od Aromatico, pakiet degustacyjny od Fausto i wiele innych. Po raz pierwszy byliśmy
zadowoleni z Illy'ego. W
pewnym momencie spróbowaliśmy
kilku odmian w piekarni
Kettwiger.
Przyniosły nam smak, na który liczyliśmy i którego oczekiwaliśmy.
Ale tam też zamawiamy raczej wbrew głównemu nurtowi. Nie znaleźliśmy tam tak odurzających bestsellerów. Jednak Malabar nadal jest naszą ulubioną kawą. Bardzo łagodne, a zarazem niewiarygodnie czekoladowe i pełne. Wszystko, co testowaliśmy na to, nie zbliża się do kawy
dla nas.
W pełni automatyczna mieszanka stamtąd również jest pyszna. Dla
osób pijących espresso, które wolą mocniejszą kawę, Malabar jest być może o wiele za łagodny.
Teraz dla odmiany
spróbujmy kilku odmian Röstart w Bochum.
Jeśli więc większość odmian jest dla Ciebie zbyt gorzka i zbyt mocna, spróbuj łagodnych odmian z małych palarni! Gdybyśmy na przykład zapytali Fausto, zamiast zamawiać wysoko cenione odmiany espresso, bylibyśmy tam zadowoleni. Krótko mówiąc, decyduje twój gust, a nie pozostałych ;) Ale jedno jest pewne: żadna kawa z dużych palarni nie może być porównywana z delikatnie palonymi odmianami z prywatnych palarni. Zrobiliśmy też tam swoje doświadczenia (prywatna kawa Tchibo). To też nie jest do końca tanie, ale jest to świat gorszy niż kawa z małej palarni, która kosztuje 6 euro więcej. Daj trochę więcej informacji zwrotnych, co ci się podobało w
końcu.
Wiele pozdrowieńChris
blisko
Podziel się tym stanowiskiem: