Po tym jak nasz DeLonghi tak powoli wsiadał, postanowiliśmy kupić model Giga 5, mimo moich zastrzeżeń co do Jury (mój E72 kilka lat temu był w naprawie co najmniej raz w roku, zawsze za opłatą serwisową +150 Euro).
Jako nieliczni pijacy kawę (2 do 4 filiżanek dziennie) chcieliśmy mieć urządzenie, które wykonuje swoją pracę niezawodnie, czego można się spodziewać po cenie powyżej 3.000 EUR.
Cóż, po 11 miesiącach sytuacja wygląda następująco
:- Już po 2 miesiącach maszyna po raz pierwszy wymagała naprawy, ponieważ po prostu już nic nie robiła. Podobno wymieniona została jednostka piwowarska, po czym część działała przez kolejne 2 miesiące. Następnie wystąpił błąd, w którym zmielona kawa dotarła na dno ekspresu z tyłu i dlatego zamiast kawy produkowano gorącą wodę. Ponadto, co jakiś czas błąd 14 (cokolwiek to jest) i zjawisko, że pojemnik z fusami z kawy nie może być włożony, ponieważ coś przeszkadza. Na
początku te rzeczy działy się co 2 miesiące, ale Jura zestrzelił ptaka podczas ostatniej naprawy (myślę, że to był 4 raz): w piątek maszyna dotarła do dealera, jak zawsze świeżo oczyszczona i działająca, a po 4 filiżance kawy: fusy z kawy z tyłu i pojemnik na fusy nie mogą być włożone.
Jesteśmy więcej niż rozczarowani - po prostu niezrozumiałe jest, dlaczego maszyna zawsze wraca i potem wraca do naprawy z tymi samymi usterkami. Wszystkie te
narzekania itp. oczywiście nie pomagają, ze strony Jury były raczej pamiątkowe odpowiedzi, a tymczasem jesteśmy tak zmęczeni, że myślimy o wyrzuceniu tej części na śmieci i kupnie produktu innej marki.
Nasze doświadczenie z Jurą: świetna kawa, jeśli coś wyjdzie, czyszczenie maszyn, obsługa podziemna.
blisko
Podziel się tym stanowiskiem: