Chciałbym wygłosić moje oświadczenie na temat spienionego mleka.
Ja sam jestem właścicielem automatu gastronomicznego (nośnika sita) i w tym czasie czytałem
sobie na kilku forach. Istnieje również forum miłośników przenośników sitowych, którzy dokładają wszelkich starań, aby w końcu zaparzyć doskonałe espresso, a także cappucino. Ludzie robią to z taką skrupulatnością, jaką trudno sobie wyobrazić. Mierzą za
pomocą specjalnych czujników na termometrach cyfrowych i uchwytach do sit wierconych, zatrzymują sekundy, ważą fusy kawowe użyte do mikrogramów, mierzą ciśnienie kontaktu zmielonej kawy za pomocą osobistych wag, sprawdzają czasy przejścia za pomocą stoperów, mierzą ilości kawy do mililitra.....
Wśród tych osób jest jeszcze sporo, które następnie zalecają
ultrawysoką wytrzymałość termiczną lub "dłuższe świeże" mleko z powlekanych opakowań kartonowych jako optymalne jako pierwszy wybór do napojów cappuccino Można z pewnością spierać się o
zawartość tłuszczu.
Jednak, jak wtedy tak trafnie ujął to nasz kanclerz Kohl: "Liczy się to, co wychodzi na końcu". Jeśli poważnie traktujecie fakt, że smak
mleka UHT w torebkach kartonowych o smaku kartonowym jest lepszy od smaku świeżego mleka w butelkach (lub jeszcze lepiej, ekologicznego mleka w butelkach z brązowym światłem ochronnym), jestem przekonany, że nie macie już wszystkich zmysłów smaku razem.
Dlatego też polecam mleko organiczne FRESH! w brązowych butelkach z co najmniej 3,7% zawartością tłuszczu, jeśli ma ono dobrze smakować do wszystkich napojów mlecznych. Niektórzy ludzie nie mogą tolerować tłustego mleka, w takim przypadku może ono wynosić 1,5%.
Alternatywnie, mleko z Landliebe w przezroczystych butelkach.
Jaki jest sens "najlepszej" pianki, jeśli smakuje jak gówno? Nawiasem
mówiąc, to nie zawartość tłuszczu w mleku jest decydująca dla zdolności do wytwarzania piany, ale zawartość białka.
Mäc życzy Państwu dużo zabawy podczas degustacji.
blisko
Podziel się tym stanowiskiem: